Dr Helmut Marko twierdzi, że Red Bull nie podejrzewa Ferrari o niezgodny z przepisami projekt jednostki napędowej, która w tym roku z racji swoich osiągów, stała się jednym z głównych punktów dyskusji na padoku F1.
Do tej pory w hybrydowej erze silników V6 turbo to Mercedes bezapelacyjnie wiódł prym jeżeli chodzi o moc generowaną przez skomplikowany układ napędowy. W tym roku jednak po raz pierwszy wyraźnie prześcignęło go Ferrari.Od wielu tygodni media donoszą o kontrowersyjnym układzie gromadzenia energii i sprytnym sposobie na uzyskiwanie większej mocy z silników elektrycznych zainstalowanych w bolidach korzystających z jednostek Ferrari. FIA bacznie obserwuje sytuację i mimo szeregu inspekcji, nie dopatrzyła się w projekcie Ferrari niczego co byłoby niezgodne w listerą przepisów.
Mercedes jest jednak w tym temacie wyraźnie sceptyczny.
"To skomplikowana technologia. Więc przy tym całym sceptycyzmie i paranoi, która istnieje w Formule 1, musimy ufać ludziom i organizacjom i to robimy. Ufamy FIA i ufamy naszym rywalom, gdyż to jedyny sposób, aby móc rywalizować w niedzielę" mówił Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa.
Dr Helmut Marko jest zdziwiony tym iż Mercedes próbuje zarzucać włoskiemu rywalowi nieczyste zagrywki.
"Mercedes miał najlepszy silnik przez cztery lata, ale teraz najlepszy silnik posiada Ferrari" mówił dla Auto Bild. "Oni powinni to zaakceptować a nie wyciągać brudy. W Red Bullu nie bierzemy udziału w tego typu plotkach. Wiemy do czego zdolny jest Sebastian [Vettel], nawet przy rozwoju silnika."
"To on zapewnił Ferrari to, że prześcignęli Mercedesa" dodawał Marko. "Teraz Mercedes potrzebuje szczęścia, aby wygrać. Gdy wszystko idzie normlanie, to Ferrari jest z przodu."
26.07.2018 13:24
0
Helmut Marko to ostatnia osoba w F1, której można wierzyć w to co mówi. Oczywiście silnik Ferrari jest legalny, bo dopóki nikt im nic nie udowodni to nie można twierdzić inaczej, ale skokowy przyrost mocy jaki odnotowali przez zimę nie może przejść bez echa. Takie sprawdzanie rywali w F1 jest standardem. Na Red Bulla również wszyscy donosili, na Mercedesa także. I tak jak pisałem już dawno temu, inżynierowie w FIA nie są aż tak błyskotliwi jak w zespołach i nie zawsze potrafią wyłapać nieprawidłowości. Czasami trzeba im "podpowiedzieć"
26.07.2018 14:54
0
"To skomplikowana technologia. Więc przy tym całym sceptycyzmie i paranoi, która istnieje w Formule 1, musimy ufać ludziom i organizacjom i to robimy. Ufamy FIA i ufamy naszym rywalom, gdyż to jedyny sposób, aby móc rywalizować w niedzielę" mówił Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa. Sam to zaczął i jeszcze przy tym stoi
26.07.2018 17:14
0
Vet rozwija silnik? A to ciekawe ...
26.07.2018 17:41
0
1. Specjalisto od działu kadr a powiedz mi czym podpierasz swoją tezę jakoby spece od FIA nie byli błyskotliwi ?
26.07.2018 18:06
0
"Wiemy do czego zdolny jest Sebastian [Vettel], nawet przy rozwoju silnika." "To on zapewnił Ferrari to, że prześcignęli Mercedesa" "Gdy wszystko idzie normlanie, to Ferrari jest z przodu." Uśmiałem się ;)
26.07.2018 18:57
0
To niech wrócą wolnossące V8, bez mugów-smugów i jak to powiedział Toto Wolff bez "skomplikowanej technologii".
26.07.2018 20:35
0
@5 SKow Dr Marko, jako wieloletni zwierzchnik Sebastiana Vettela i człowiek, który zjadł zęby na wyścigach, chyba wie co mówi.
26.07.2018 23:43
0
@7 mcjs A ty myślisz że on mówi to co wie I można mu wierzyć ?
27.07.2018 01:55
0
Po tej wypowiedzi coś czuję, że w 2019 Redbull będzie miał w silniku Hondy coś jeszcze bardziej "nielegalnego" i po raz drugi odskoczy całej stawce ;)
27.07.2018 13:49
0
@8 Rudolf Akurat w tym przypadku nie powiedział nic niezwykłego, więc nie ma podstaw żeby mu nie wierzyć. To chyba normalne, że kierowcy też pomagają usprawnić silnik, jedni więcej, inni mniej. Vettel akurat jest pracowity, więc dodaj dwa do dwóch.
27.07.2018 17:34
0
3. kojack Czytaj ze zrozumieniem a nie opowiadaj nie stworzonych historii
27.07.2018 20:05
0
@11. Miki42 Wyraźniej się nie da: "...Wiemy do czego zdolny jest Sebastian [Vettel], nawet przy rozwoju silnika..." Bardzo ciekawi mnie czy Seb sam poleruje doloty. On co najwyżej może zasugerować sposób rozwijania mocy przez silnik na zasadzie - wolę aby jechał bardziej z dołu - a rozwojem i poszukiwaniami usprawnień zajmują się inżynierowie. Przypisywanie mu nadludzkich zdolności jest tylko marketingowym bełkotem Pana Dr.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się